piątek, 28 października 2016

Zott Natur - mój test


Od jakiegoś czasu mam okazję wypróbować nowy produkt firmy Zott – jogurt naturalny Zott Natur.
8 smaków: 4 x musli: czekolada – banan, tropikalne, orzechowe, oraz miodowe z dodatkiem migdałów, oraz 4 x owocowe: soczysta wiśnia, słodka jagoda, rajska brzoskwinia i słoneczna truskawka. 

Co jest w tym interesującego? Jest to nowość, którą znajdziecie na półce pośród jogurtów naturalnych. Rzeczywiście skład jest całkiem naturalny: mleko, białka mleka, żywe kultury bakterii. Żadnego cukru, żadnych złych składników. Co do dodatków – w musli (mam w ręku Crunchy Honey) płatki owsiane, siekane migdały 15 %, cukier olej słonecznikowy, mąka pszenna, płatki pszenne, miód 4,5 %, mąka ryżowa, sól, mąka pszenna słodowa, dekstroza.





Skład dodatku owocowego (Rajska Brzoskwinia): brzoskwinie 40 %, cukier, sok brzoskwiniowy z koncentratu 35 %, skrobia modyfikowana (!), sok z marakui z koncentratu 1 %, sok z cytryny z koncentratu, substancja zagęszczająca: mączka chleba świętojańskiego, koncentrat z dyni, koncentrat z marchwii.




Moja subiektywna ocena: pozytywna. Z chęcią zabierałam Zott Natur na zajęcia, mimo, że nie jestem jakaś szczególnie fit, to lubię czytać składy, a ten mi odpowiada. Trudno trafić jednak na musli czy dżemy z przykładnym składem, więc nie łudzę się. Gdyby produkt pojawił się w sklepie, do którego chodzę najczęściej, to na pewno bym kupowała. 

Polecam! :)